16 maja 2000

Więcej

Historia rodziny Blackwoodów sięga początków istnienia Woodwick, kiedy to założyciel rodu – Shelley Blackwood – przybył tu w poszukiwaniu spokoju, zacisznego schronienia i ucieczki od przeszłości. Wkrótce później poślubił on Mary Wollstonecraft, o której szeptano, że przyciąga śmierć. Para ekscentryków osiedliła się z dala od ludzkich siedzib. Przez kolejne pokolenia Blackwoodowie mieszkali na odludziu, zajmując się cmentarzem i biznesem pogrzebowym. Z czasem ród grabarzy doczekał się swojej mrocznej legendy. Mówiono o heretykach zajmujących się szatańskimi naukami anatomii i medycyny, konszachtach z demonami i mrocznej sztuce nekromancji. Niektórzy twierdzą, że znajdująca się przy cmentarzu posiadłość kryje w sobie tajemnicze podziemia, w których błądzą upiory, ożywieńcy, upiorne eksperymenty, a nawet spoczywa jeden z wampirzych przedstawicieli rodu.

Pomimo tych plotek Blackwoodowienie nie mieli zbyt wiele wspólnego z magią, ani istotami nadnaturalnymi. Większość przedstawicieli rodu stanowili ludzcy naukowcy i okultyści, skupiający się wokół nieznanych, wykraczających poza swoją epokę i etykę, badań nad medycyną, anatomią ludzi i nie-ludzi, naturą istot nieśmiertelnych, nieśmiertelnością oraz zjawiskami z pogranicza śmierci, w tym także tymi dotyczącymi spirytyzmu, okultyzmu i magii, zwłaszcza zaś nekromancji. Choć wielu Blackwoodów z powodu swoich zainteresowań i bliskości śmierci wiązało się z banshee i miewało zdolności mediumiczne, jedynie kilku przedstawicieli rodu miało w sobie krew czarowników i jakiekolwiek zdolności magiczne, którymi wzbogacali swoje naukowe badania. Ziarno prawdy kryje się także w historii żyjącego w XIX wieku Williama Blackwooda, który zafascynowany badaniami nad wampirami, miał podobno sam stać się jednym z tych stworzeń, a wkrótce później zniknąć w tajemniczych okolicznościach.

Ciągnąca się za Blackwoodami mroczna opinia i liczne plotki z czasem stały się częścią lokalnych legend i opowieści o nawiedzonej posiadłości przy starym cmentarzu, zaś sam ród niezmiennie trzyma się na uboczu pilnie strzegąc swoich mrocznych sekretów. Mimo złej sławy i kontrowersji Blackwoodowie nigdy nie popadali w większe konflikty z mieszkańcami, sabatami, ani łowcami. Wręcz przeciwnie, w ciągu ostatnich dwustu lat, wielu z nich uchodziło za szanowanych lekarzy, naukowców lub specjalistów od okultyzmu, choć wciąż dość tajemniczych i ekscentrycznych.

Obecnie, po śmierci nestorów rodu i ich młodszego syna – Allana, Woodwick zamieszkuje jedynie Edgar Blackwood – miejscowy koroner – wraz ze swoją młodziutką i tajemniczą małżonką Asterią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz